Komentarz po sesji 22.07.2015

Wczorajsza sesja już w pierwszej godzinie notowań pokazała, że „siła naszych byków” względem zachodu w dniu poprzednim była tylko zabiegiem mylącym inwestorów. Indeks WIG20 zdominowany przez niedźwiedzie stracił wczoraj aż -2.84% i kończąc dzień na 2186 pokazał nam, że trend spadkowy trwa w najlepsze.

Ogromna, największa spadkowa świeca w całym trendzie spadkowym pokazuje wyraźnie, że inwestorom puszczają nerwy i zaczynają wpadać w panikę. Taki obraz może (ale nie musi) wskazywać na kończący się trend spadkowy. Wczorajszym notowaniom towarzyszył skokowo większy obrót co w połączeniu z tak długim czarnym korpusem zapowiada dość szybko wejście w co najmniej fazę jakieś konsolidacji czy nawet korekty wzrostowej (w niektórych przypadkach nawet koniec trendu i jego zmianę choć nie wiadomo czy akurat w tym). Jest wielce prawdopodobne, że znajdujemy się mimo wszystko w fazie fali 5 całego impulsu spadkowego tworzącej TUK a to jak wiemy potrafi mocno namieszać.
Na wykresie powyżej oznaczyłem wariant w którym znajdowalibyśmy się w fali 3 w 5 co oznaczałoby, iż po ewentualnej korekcie w górę mogącej ruszyć z poziomu ok. 2170- 2175 (tam mamy 127.2 zniesienia zewnętrznego ostatniej korekty wzrostowej) mielibyśmy jeszcze jedno zejście na nowe minima. Jedno co jest niepodważalne to fakt, że dopiero po wyjściu nad poziom 2300 można byłoby myśleć o zmianie nastroju w tym interwale czasowym. Do tej pory wszelkie zagrania na L w innym niż spekulacyjnym (czytaj bardzo krótkim terminie) charakterze są elementem o jakim nie powinniśmy w ogóle myśleć.
Drugi wariant tworzącego się TUK przedstawiam na wykresie intra kontraktów.

Tu naniosłem łącznie oba warianty czyli ten który opisałem przed chwila jak i taki w którym obecnie znajdowalibyśmy się w fali 5 w 5 a cały ten impuls w fali 5 przybierałby postać trójkąta rozszerzającego się. Do jego dolnej granicy zostało sporo miejsca bo obecnie wypada ona na poziomie ok. 2120 jednak należy pamiętać, że w tego rodzaju trójkątach najczęściej ostatnia fala nie dochodzi do ograniczenia co również wskazuje możliwość jego zakończenia i wyjścia górą.
Jak pokazuje wykres strefa 2170 – 2180 jest w tej chwili najistotniejsza ponieważ tam zbiegają się trzy kwestie. Wspominane zniesienie 127.2%, dolne ograniczenie kanału w jakim odbywa się cały trend spadkowy oraz poziom istotnych dołków na kontraktach jakie miały miejsce 16 i 19 stycznia. Jeśli ta strefa zostanie złamana to kolejnej spodziewałbym się na poziomie w okolicach 2150 gdzie wypada 161.8% zniesienia zewnętrznego a dalej wspomniane dolne ograniczenie trójkąta rozszerzającego się.
W przypadku ruchu wzrostowego  czyli realizacji dużej czarnej świecy na skokowym obrocie i strefy 127.2 , wszystko co miałoby miejsce do poziomu ok. 2310 to w zasadzie tylko i wyłącznie korekta mogąca być wspominaną falą 4 w 5. Po drodze do tego poziomu jest jeszcze ważny opór na 2240- 2250 którego złamanie mogłoby dać podstawy do jakiś spekulacyjnych L.

Jeśli chodzi o indeks DAX to wczorajsza sesja zdaje się znacząco przechyliła szalę na korzyść większej korekty całego ostatniego impulsu wzrostowego. Otwarcie luką i domknięcie jej cieniem spowodowało, iż powinniśmy uznać, że rynek wybił wsparcie oznaczone na wykresie i będzie podążał dalej na południe. O kolejnych strefach wsparć pisałem już nie jednokrotnie więc nie będę się teraz powtarzał.

Patrząc zaś na wykres intra kontraktów na DAX możemy wyraźnie dostrzec budowanie impulsu spadkowego i przebywanie obecnie w fali 4 która to „została zamknięta” w dwie strefy ograniczające ją od góry i od dołu. Zwróciłbym uwagę na poziom ok. 11580 gdzie występuje równość fal „a” i „c” tej prawdopodobnej korekty w fali 4. Ewentualne wybicie strefy oporu będzie sygnałem do możliwej zmiany oznaczeń falowych a sam taki ruch powinien wyraźnie zareagować w okolicy 11640 gdzie przebiega skuteczna linia wewnętrzna.
Realizacja zakładanego scenariusza czyli mimo wszystko zatrzymanie korekty najdalej w okolicach równości fal i wejście w falę 5 impulsu nie musiałoby doprowadzić do znaczącego wybicia strefy wsparcia. „Nie musiało” nie oznacza że jednak tak się nie stanie. Tu po prostu kieruję się zasadą długości fali 1 i 5 w impulsie.
Oczywiście po utworzeniu impulsu, zmiana kierunku będzie raczej tylko i wyłącznie korektą tego impulsu i powinniśmy się spodziewać, że po jej zakończeniu czeka nas jeszcze co najmniej jeden impuls spadkowy tworzący z tym obecnym korektę abc impulsu wzrostowego z układu dziennego.