Dzisiejsza sesja przyniosła nam wzrost indeksu WIG20 o ładny „wymiar” tj. o 1.7% obroty delikatnie wzrosły. Czyżby przyszłą pora na dobre czasy dla byków? Zastanówmy się nad tym rozpoczynając od wykresu intra 1h.
[fumpBegin]
Po otwarciu luką, przez całą sesję rynek parł naprzód i indeks zdobywał kolejne punkty. Jednak najbardziej wzrostowa była ostatnia część regularnej sesji. Doszło do wybicia linii trendu spadkowego, co zapewne wielu może uznać za dobry znak. Niestety sytuacja raczej nie jest tak „zielona” jak mogłoby się zdawać. Dzisiejszy zasięg wzrostu doprowadził indeks do linii równoległej poprowadzonej przez dołki z 23 i 24 kwietnia oraz 18 maja (zielone linie na wykresie). Tym samym po dzisiejszych notowania mamy do czynienia z idealnym kanałem cenowym. Jeśli przyjrzymy się dokładniej to na dzień dzisiejszy mamy tylko i wyłącznie korektę prostą w której obydwie fale wzrostowe są sobie równe i to nie tylko wymiarem punktowym ale również czasowym (dwie sesje). Dodatkowe podobieństwo tych dwóch fal wynika z luk cenowych. Oczywiście nie można odrzucić możliwości dalszego wzrostu jednak pamiętajmy o tym, że jesteśmy w trendzie spadkowym i do zmiany tego stanu rzeczy potrzeba pokonania oporów a nie zatrzymywania na wsparciach. W tej kwestii aby zmienić spojrzenie na rynek „w wersji” intra 1h potrzeba wyjść nad poziom 2111 co wydaje mi się jeszcze mało realne. Zwłaszcza kiedy spojrzy się na rozkład dzisiejszych, większych obrotów można skłaniać się do stwierdzenia, że bliżej nam znacznie do jutrzejszych spadków niż do wzrostów. Po prostu kulminacja obrotów miała miejsce na poziomach szczytowych a nie na dołkach. A jak to wszystko kształtuje się na wykresie dziennym?
Jak widać na wykresie dziennym (co z resztą nie może dziwić) po dzisiejszej sesji możemy mówić tylko i wyłącznie o korekcie i to „nie najwyższych lotów”. Brak wyraźnego „zebrania” akcji oraz ułożenie świec dziennych stwarza podstawy do tego aby mieć spore wątpliwości co do kontynuowania wzrostu nawet już w dniu jutrzejszym. Zapewne wielu inwestorów liczy na „podwójne dno” i chociaż do jego powstania potrzeba wyjścia nad poziom 2110 to warto zastanowić się co to miałoby nawet oznaczać dla większości inwestorów którzy nie spekulują w wymiarze kilku dni. Moim zdaniem nie wiele.
I na koniec, choć może nie będzie to zbyt eleganckie z mojej strony, ale muszę wskazać na jeszcze jedną kwestię, która nie pozwala mocno wierzyć w zakończenie trendu spadkowego. Mam na myśli komentarze jakie dzisiaj w trakcie sesji pojawiały się pod wczorajszą analizą. Znowu do głosu, i to tylko po delikatnym odbiciu, doszli „krzykacze”. Sorry za to określenie ale wszystkie te osoby nie potrafią w żaden merytoryczny sposób uzasadnić swoich „prognoz” a co więcej posuwają się nawet do określeń „anty wskaźnika” itp. Oczywiście po mnie spływa to jak po kaczce ale moim zdaniem jest to mocne wskazanie, że to jeszcze nie pora na wzrosty. Jestem coraz bardziej przekonany, że są to „krzyki rozpaczy” osób które z akcjami w koszyku spadają już z znacznie wyższych poziomów. Niestety tak nie kończą się mocne spadki.
[fumpEnd]
Póki co ‚zadziałał’ byczy krab. Na ile będzie miał siły rosnąć trudno powiedzieć, ale fakt jest faktem.
Na korzyść byków trzeba zaliczyć też, ze dzisiejszą świecą wybiliśmy się ponad linię oporu kreśloną przez ostatnią falę spadkową ( od początku maja) .
Nadal podtrzymuję, że możemy liczyć na wzrosty do ok 15 czerwca .
Po wyborach w Grecji rynek się określi, tu myślę że można się będzie spodziewać mocnego spadku.
Dodałbym, że jak narazie SP500 i USDPLN i EURUSD nie potwierdzają żeby to wybicie miało być powrotem do średnioterminowego trendu wzrostowego.
Niestety mnie wywaliło na SL, ale może niedługo będzie okazja znowu wziąć S jak padnie sygnał.
Nie pora na wzrosty, ba spadki dopiero przed nami. Grecja w czerwcu, Hiszpania już dziś woła Ole! Wykres: http://na-plus.blogspot.com/2012/05/zapalnikiem-czerwcowego-krachu.html
Również uważam, iż nie tak kończy się silny trend. Nie było paniki i akumlacji akcji. Musimy jeszcze poczekac na sygnał mówiący o przyszłych wzrostach.
Ja sądzę,że rynkiem rządzą teraz przede wszystkim emocje a AT zeszła na dalszy plan. Wystarczy jakaś plotka o dofinansowaniu banków przez EBC albo sondaż wyborczy z Grecji i rynki wykonują silny ruch w jedną lub drugą stronę czego jesteśmy świadkami od początku tygodnia. Wszyscy wiedzą że wygrana „prooszczędnościowych” partii w Grecji nie rozwiąże jej problemów, jednak pomyślny dla rynków wynik wyborów spowoduje pewnie wystrzał w górę(przynajmniej w krótkim okresie) ,a przeciwny panikę wyprzedaży bez względu na to w jakiej fali czy formacji będą indeksy.
To dlaczego można wykmilić poziomy?
Ja nie twierdzę że żadne poziomy oporu ani wsparcia nie grają roli. Ale czy ostatnie wzrosty w głównej mierze nie były spowodowane plotkami sondazami i emocjami związanymi z Grecją i Hiszpanią? Naturalnie że wykres jest wskazaniem co widać było jak doszliśmy do poziomów z września ale w obecnej huśtawce nastrojów każde info na rynku wywołuje niewspolmierną reakcję
Oj Macieju, Macieju, a nie zauważyłeś może, że każdy, ale to KAŻDY ruch na giełdzie musi zostać wytłumaczony przez ‚ekspertów’? Przecież gdyby w poniedziałek giełdy spadały, to ‚eksperci’ powiedzieli by, że pomimo, iż sondaże są w Grecji są pozytywne, to inwestorzy nie wierzą w jej odbudowę. Osobiście radzę zastanowić się nad tą kwestią i nie rezygnować tak szybko z AT, bo to ona przestawia emocje.
Pozdrawiam,
Kuba
Tak refleksja mnie naszła. Analiza techniczna jest niesamowita. Nawet politykom nie udaje się jej przeciwstawić. Spójrzcie na obligacje greckie. Redukcja długu o połowę nie przyniesie rezultatu. Luka zostanie zamknięta 🙂 Więc byki muszą się jeszcze schować i dać poszaleć niedźwiedziom.
A jutro może jeszcze z rana jakaś podbitka w ramach testowania górnego ograniczenia kanału i wykończenie fali c korekty spadkowej 5 rozpoczętej z majowego szczytu, który nomen omen wypadł na początku miesiąca.
To że spadki wiszą w powietrzu było dzisiaj wiadomo od rana choćby po zachowaniu walut np. EURUSD, AUDUSD, EURJPY. Każdy wzrost spotykał się z natychmiastową reakcją i kończył spadkiem. Wkurzające jest to, że każdy konkretny spadek wywoływał wzrosty drobnymi kroczkami, które go niwelowały (i niestety wycinały moje S-ki). Mam wrażenie, że dzisiejsze zachowanie giełd miało na celu osiągnięcie wzrostów na indeksach giełd europejskich (np. WIG i DAX), aby po zakończeniu sesji w Europie „rządzący rynkiem” mogli sobie powiedzieć „OK, jest wzrost, cel osiągnięty, teraz można spadać”. I tak się właśnie dzieje co widać po DAX futures. Czyli jutro rano dziura… Czytaj więcej »
Ciekawa.
Tak ?
To dlaczewgo dzisiaj futy na sp500 spadaja ?
I dlaczzego „rozpoczecie” trendu nie jest potwierdzone przez obrót ani przez waluty ?
Z tego co pamiętam, to nie tak wyglądaja silne odbicia i zmiany trendow…
Myślę, że Raf nie musi o niczym marzyć natomiast Ty na pewno musisz nauczyć się pokory.
a kto chce pko sa za 130 nawet z 100 nie chce śmiecia w long term.
Zastanawiam się jeszcze nad koncentracją pozycji na kontraktach i nad wielkością LOP-u, który cały czas powoli spada. Za to pojawił się drugi grubszy jegomość, który ma powyżej 20%. http://www.gpw.pl/koncentracja_otwartych_pozycji
Ciekawe o czym to może świadczyć?
Kolejna dekorelacja walut i S&P, która dzisiaj wystąpiła (nowy dołek EURUSD przy silnym wzroście cen akcji) ma chyba wywołać jakieś większe zamieszanie na rynkach. Przy tym np. nasz W20 wystrzelił do góry jak szalony i jak się okazuje na koniec sesji w USA miał w tym rację. A w tym samym czasie Bovespa, która przecież należy do podobnej kategorii jak W20 jest na solidnym minusie. Miedź również porusza się w przeciwnym kierunku niż akcje. Zobaczymy co nam jutro przyniesie.
a możliwości 5 fali na sp500 nie widzicie ?
Nadchodzi jeden z większych krachów w historii, kto nie zagra na krótko ten gapa.
P.S. kto nie odwiedził Rzymu niech się spieszy, bo może go już nie zobaczyć;)
tak w końcem marca pisałeś o hossie i zaczęliśmy w dół dobre sobie to teraz przygotowujemy się na up ? 🙂
A tak serio, to w czerwcu szykuje się zwała więc bądźcie czujni:) Co do Rzymu to żart, sam mam zamiar odwiedzić ale aż strach trochę jechać skoro tak trzęsie ostatnio, mam nadzieje, że to tylko przejściowe:)
Ja widzę że forum zrobiło się polityczne a nie analityczne. Wszyscy tłumaczą sobie dlaczego rośnie albo spada tym co dzieję/działa się na świecie.
Zawsze ktoś na kogoś napadnie czy instytucja bądź kraj bankrutuje ale to nie tłumaczy ruchu ceny na giełdzie. Trendy są i były. Jeśli ktoś wieży w AT to niech nie gdyba. A jeśli jej nie ma to wypisujcie że będzie spadało bo Grecja ma problemy albo będzie rosło bo już kasę dostała.
Widzę że robi się bankier forum. Coraz mniej merytorycznych wypowiedzi. Ci co potrafili to już uciekli. Zostali gdybacze i bajkopisarze.
Pozdrawiam.
Wzrosty przy małych obrotach to za mało na powrót hossy. Chociaż jestem w stanie uwierzyć w powrót SP500 do przebitej linii RGR (ok. 1370), co u nas oznaczałoby zapewne powrót WIG-u 20 do linii trójkąta (ok. 2170). Dopiero przebicie tych poziomów przekona mnie, że w najbliższym czasie nie czekają nas spadki (ale nie do kupowania akcji). Poczekamy, zobaczymy.
W zasadzie misie nie powinny sie martwic wzrostami. Napewno jutro zbankrutuje Hiszpania i Grecja albo Włochy i … Azerbejdzan – tak wiec pelen spokoj misie … 🙂
Nie wiem jaki kraj zbankrutuje i czy w ogóle zbankrutuje ale wiem co się rysuje na parach z naszą walutą. Jeśli ktoś zna się choć trochę na formacjach cenowych to nie będzie miał problemu aby zauważyć, że tworzą się „chorągiewki” formacje kontynuacji budujące się zazwyczaj w połowie ruchu. To zaś oznacza że z dużym prawdopodobieństwem na dniach będziemy mieli ponowne mocne osłabienie złotego i jakoś trudno jest mi uwierzyć że będzie temu towarzyszyć wzrost na rynku akcji. Miałem już o tym napisać w wczorajszym komentarzu ale cóż po prostu zapomniałem. I to są fakty natomiast to co przedstawia „druga strona… Czytaj więcej »
Na USDPLN to już chyba wybiło górą.
No na tej parze to akurat była chyba korekta pędząca i najprawdopodobniej rusza nowy impuls.
Co do zlotowki to mialbym inne zdanie. W grudniu,styczniu zloty byl o wiele slabszy. Przy eurdolarze przy poziomie 1,2620 zloty byl za euro po 4,6 za dolara po 3,6 a za franka po 3,74. Przyjmujac ze eurodolar jest juz o 2 centy nizej od grudniowo-styczniowych poziomow mozna zauwazyc relatywna sile zlotego. Dodatkowo korekta na eurdolarze na przelomie 2008/2009 znalazla swoje dno na obecnych poziomach. Dlatego trudno mi uwierzyc ze bez jakiegos naprawde silnego bodzca zloty oslabi sie jeszcze bardziej. Sama technika mimo ze wskazuje na dalsza deprecjacje zlotowki nie zawsze przy tych poziomach sie sprawdza.
Darku czy liczba ofert przy poziomie 2045 o godz.11:52
na 2047- 608ofert
na 2048 – 498 ofert
ma to znaczenie?
chodzi o fw20m12
Ile kontraktów z tych ofert i po jakiej stronie? Co po drugiej stronie?
Były po stronie sprzedaży i już wiem co się stało. Po stronie kupna było ich 10x mniej.
I tak na marginesie oferty zawsze umieszczone są przed ważnymi wsparciami bądź oporami wynikającymi z geometrii rynku (która na marginesie pochłania mi dużo czasu- wciągnąłem się 🙂 )
to był poziom wczorajszego otwarcia więc bardzo dobre miejsce na SL. Zapewne to były pozycje obronne które, już wyrzuciło z rynku
no i zrobiło się ciekawie. KGH i PEO chyba są zbierane. Pogłębienie spadków w tym podejściu wydaje mi się coraz mniej prawdopodobne. Nawet jak E.SF będzie szorowała po minimach dzisiejszych i wczorajszych stawiam na koniec sesji za oceanem na in plus. Rano miałem uśmiech od ucha do ucha widząc tą zwałe no ale od godziny poza rynkiem z niewielkim zyskiem. Szkoda. Wejście ponowne na rynek: L gdy na walorach zostaną przebite wczorajsze szczyty już były by ponad SMA15 a ta średnia chociaż banalna ładnie obejmuje trendy; S gdy wybijemy dołki i chyba będę czekał na potwierdzenie na S&P 500.
PANIE DARKU JAK PAN WIDZI USD KOREKTA NA OPORZE CYZ DALEJ WGORE